Czy on się kiedyś uspokoi?

Daniel Martyniuk i kolejna afera. Zenek Martyniuk nie wie już co z nim robić...

Patrycja | dnia: 03-06-2020 | skomentuj

Daniel Martyniuk i kolejna afera. Zenek Martyniuk nie wie już co z nim robić...

AKPA

Oceń


Daniel Martyniuk dopiero co wyszedł z aresztu, ale wydaje się, że znowu ma zamiar robić wszystko, aby tam trafić. Zaledwie pod koniec maja, świeżo po wyjściu z aresztu, pojechał do Warszawy, aby nagrać tam utwór jako raper Lil Xen. Nie skupił się jednak na obowiązkach służbowych i pokazał na co go stać w warszawskich klubach. Jak się okazuje - Danuta i Zenek nie wiedzą już co robić ze swoim synem. Są całkowicie bezradni i nie potrafią mu pomóc. 

Daniel Martyniuk znowu baluje 

Syn króla disco polo nigdy nie był przesadnie grzeczny i spokojny, ale w ostatnim czasie ewidentnie przechodzi samego siebie. Ostatnie jego wybryki doprowadziły przecież do tego, że trafił do aresztu! Osoba z otoczenia Martyniuków, w rozmowie z „Super Expressem” opowiedziała, że Daniel nie ma nikogo, na kim mógłby polegać i kto byłby dla niego życzliwy: 

Daniela ciągnie do złego towarzystwa. On nie ma chyba nawet jednego porządnego kolegi. Kiedyś może i miał, ale wszyscy się poodsuwali, kiedy zobaczyli, że lepiej bawi się wśród zdegenerowanego towarzystwa, które lubi używki. Ciągle obiecuje, że się zmieni, ale zawsze wraca do nałogów, które zawładnęły jego życiem

 

  Zobacz także  

Ponoć Państwo Martyniuk już nie mają siły do swojego 31-letniego syna. Widzą, że Daniel nie ma hamulców i że wplątuje się w coraz to nowe afery. Rodzice martwią się, że młody Martyniuk łamie wszelkie zasady: 

Rodzice nie mają już do niego siły. Nie wiedzą, jak z nim rozmawiać. Areszt nic nie dał, wypoczynkiem w Białowieży też szybko się znudził. Wyjechał z domu, żeby nagrać w stolicy piosenkę, ale on po zarejestrowaniu nagrań wolał się trochę pobawić i skończyło się burdą. Poczuł się ważny, myślał, że jak nagra pioseneczkę, to zwojuje świat i zrobi karierę co najmniej na miarę Zenka

Jak się okazuje… Nic nie działa na młodego Martyniuka. Ani ślub z piękną Eweliną, ani nawet pojawienie się na świecie ich córki. Daniel nieustannie ogłasza, że dojdzie do rozwodu i co jakiś czas „kręci” awanturę w mediach społecznościowych na jej temat. Potem przeprasza i usprawiedliwia się alkoholem, który miesza mu w głowie. Czy jednak można wszystko tłumaczyć w ten sposób? A może Daniel w pewnym momencie w końcu się ogarnie? Czas pokaże. 




Dodaj komentarz