Zenek nic o tym nie wiedział

Przykry incydent na koncercie Martyniuka. Jego ochroniarz złamał rękę fance

Przykry incydent na koncercie Martyniuka. Jego ochroniarz złamał rękę fance

AKPA


Oceń


Zenek Martyniuk jest polskim muzykiem disco-polo, którego uwielbia przynajmniej pół Polski. Gwiazdor doczekał się filmu o sobie, a TVP najwidoczniej pokłada w Martyniuku wiele nadziei, bo promują go niemalże na każdym kroku. Swego czasu pisaliśmy o tym, że „król disco polo” doczekał się nawet gry ze sobą w roli głównej. Niestety, nad muzykiem zawisły czarne chmury – a wszystko to przez jedną z fanek, którą spotkała niebywała przykrość na jednym z koncertów w Poznaniu.

Wszystkiemu winni są ochroniarze, którzy pilnowali strefy VIP podczas koncertu.

Przykry incydent na koncercie Zenka

Jedna z fanek Zenka Martyniuka, podczas koncertu, zgubiła swoją mamę. Rozgorączkowana szukała jej w tłumie, ale niestety nie mogła jej dostrzec. Postanowiła więc, że wejdzie do, niedozwolonej dla niej, strefy VIP skąd był znacznie lepszy widok. Ochroniarze koncertu zareagowali natychmiast – skuli uczestniczkę koncertu kajdankami. Tak mocno wykręcili jej rękę, że ją złamali.

W Głosie Wielkopolskim fanka powiedziała:

Wykręcili mi rękę do założenia kajdanek, zabolało. Szarpałam się, ale to był odruch bezwarunkowy. W pewnym momencie poczułam ból w okolicach łokcia. Krzyknęłam, żeby mnie puścić, bo złamali mi rękę. Ona była luźna. Mimo to złapali mnie jeszcze raz i ponownie próbowali założyć kajdanki.

  Zobacz także  


Obie strony zdarzenia, czyli kobieta i ochrona, przerzucają się oskarżeniami i winą, za uszczerbek na zdrowiu. Nikomu nie postawiono zarzutów, ale w prokuraturze toczą się równolegle dwie sprawy:

Postępowanie z zawiadomienia pracowników ochrony toczy się pod kątem gróźb karalnych i naruszenia ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych. Drugie postępowanie jest prowadzone pod kątem naruszenia czynności narządu ciała lub rozstroju zdrowia. Zostało ono potwierdzone w dokumentacji medycznej, z której wynika, że doszło do złamania

- powiedziała rzeczniczka wielkopolskiej policji.

Zenek Martyniuk z kolei podkreślił, że nie wie jak to skomentować, bo nie wie jak to przebiegało, a nawet nie wiedział, że w ogóle taka sytuacja miała miejsce.

Co sądzicie o tej sprawie?




Dodaj komentarz