Co jeszcze powiedziała?

Weronika Rosati powiedziała o zamieszkach w USA. Boi się o bezpieczeństwo swoje i córki

Patrycja | dnia: 02-06-2020 | skomentuj

Weronika Rosati powiedziała o zamieszkach w USA. Boi się o bezpieczeństwo swoje i córki

AKPA

Oceń


Niedawno doszło do brutalnej śmierci Georga Floyda. Jeden z policjantów, podczas interwencji, mocno przydusił mężczyznę, a czarnoskóry mężczyzna prosił go o litość, której policjant nie okazał. W Stanach Zjednoczonych rozpoczęły się protesty, a mnóstwo gwiazd wyraziło swój sprzeciw wobec funkcjonariuszy - między innymi Lady Gaga, Billie Elish czy Jennifer Lopez. Weronika Rosati, która mieszka w USA, również postanowiła powiedzieć o tym coś więcej. Okazuje się, że bardzo boi się o swoje życie. 

Rosati o zamieszkach w USA 

Od wielu lat Weronika mieszka na dwa kontynenty - pracuje zarówno w Polsce, jak i w USA. Obecnie przebywa za oceanem i to w najgorszym z możliwych momentów. Nie była obojętna wobec morderstwa Floyda podczas policyjnej interwencji i wyraziła swój przeciw przeciwko przemocy. Postanowiła również powiedzieć nieco o demonstracjach, które powoli zalewają całe Stany Zjednoczone. 

Protesty coraz bardziej wymykają się spod kontroli - podpalane radiowozy, grabieże, podpalanie śmietników i wiele, wiele więcej. W zamieszkach ucierpiało już wiele osób, a wczoraj głośno było o tym, że zebrały już pierwsze śmiertelne żniwo.

  Zobacz także  

Weronika Rosati przyznała, że bardzo boi się tego, że coś może stać się jej i jej córce. Mówi, że szanse na to, że sytuacja się poprawi, są raczej nikłe: 

W całych Stanach są ogromne, brutalne zamieszki i rozboje. Jest bardzo niebezpiecznie. Ja na szczęście na razie jestem w dzielnicy, do której zamieszki nie dotarły, ale zaczynają się zbliżać coraz bardziej. Mówię o tym, ponieważ ja bardzo dużo mówię o tępieniu jakiejkolwiek formy przemocy i to, co wydarzyło się z Georgem Floydem, jego brutalne morderstwo jest czymś, czym żyje cała Ameryka, a ja będąc jej częścią od wielu lat, również to przeżywam. Dla mnie jakakolwiek forma nietolerancji, rasizmu lub przyzwolenia na przemoc jest nie do zaakceptowania. To, co się dzieje tutaj jest bardzo smutne i bardzo niepokojące 

Mamy nadzieję, że wszystko się jakoś ułoży… Faktycznie - sprawa nie jest ciekawa. Ale może faktycznie, jak napisała Rosati, warto zwalczać hejt miłością? 




Dodaj komentarz