Szczere wyznanie celebrytki

Sara Boruc wyznała, że już nie przyjaźni się z Mariną Łuczenko. Jaki był powód?

Patrycja | dnia: 24-04-2020 | skomentuj

Sara Boruc wyznała, że już nie przyjaźni się z Mariną Łuczenko. Jaki był powód?

AKPA

Oceń


 

Sara Boruc i Marina Łuczenko wydawały się być „papużkami – nierozłączkami”. Uchodziły w show-biznesie za jedne z najlepszych przyjaciółek. Pary regularnie się spotykały, a panie chętnie dzieliły się zdjęciami swoich spotkań w mediach społecznościowych. Okazuje się, że małe rozluźnienie kontaktów nastąpiło w momencie, kiedy Sara Boruc postanowiła podbić rynek muzyczny. W mediach mnóstwo było informacji o tym, że przyjaźń już przeminęła, ale Boruc zapewniała, że ona i Marina nadal są w dobrych stosunkach. Najwidoczniej coś się zmieniło – Marina i Wojtek przestali obserwować celebrytkę na Instagramie, a sama Sara przestała już ukrywać, że wszystko między nimi w porządku. 

Sara i Marina już się nie przyjaźnią? 

O szczegółach swojej relacji z Mariną, Sara postanowiła opowiedzieć w rozmowie z „Jastrząb Post”. Otwarcie przyznała tam, że ich stosunki uległy rozluźnieniu i od jakiegoś czasu daleko im było do przyjaciółek: 

Od jakiegoś czasu miałyśmy kontakt bardziej instagramowy. Zostawiałyśmy sobie jakiś komentarz dotyczący dzieci itd., ale jakiś czas temu Marina „odśledziła” mnie na Instagramie. Nie napisała do mnie nic, co się wydarzyło, więc tak naprawdę nie wiem. Nie mamy kontaktu. Nasze kontakty już dawno się ochłodziły. To nie było tak, że kończy się jakaś wielka przyjaźń itd. Od jakiegoś czasu już to było udawane. Tak to bywa w życiu, że różnią się priorytety, wartości życiowe. Mimo że coś się na początku wydawało, że jest fajne, to z czasem się ulatnia, tego nie ma i trzeba się pożegnać 

 

  Zobacz także  

Boruc wyznała przy okazji, że to skłoniło ją do zastanowienia się nad swoimi przyjaźniami z innymi gwiazdami show biznesu. Żona Artura Boruca wyznała, że zrobiła spore czystki na Instagramie i tym samym zrezygnowała z obserwowania wielu osób: 

Mi się wydaje, że to w tym show biznesie jest to widoczne, bo ludzie się tam jeszcze bardziej starają ukrywać, maskować, zakrywać to jest to irytujące. Mnie to drażni. Nie mogę mieć takich znajomych, nie umiem udawać, nie umiem tak funkcjonować i przechodzić normalnie obok czegoś, co mnie tak denerwuje. Tak więc coraz więcej osób "odśledzam" na Instagramie. Mam nadzieję, że nie mają mi tego za złe. Stwierdziłam, że nie będę męczyć siebie, ani ich. Chciałabym, żeby większość ludzi tak robiło. Jeżeli się kogoś nie lubi, czy ktoś cię drażni, działa ci na nerwy, to zamiast zostawiać te głupie komentarze, "odśledź". Chociaż mnie też czasami korci, żeby dodać komentarz

Jednocześnie Sara powiedziała, żeby uważać kogo obserwujemy, bo na Instagramie wszystko wygląda inaczej, niż w rzeczywistości i szkoda porównywać się do celebrytek, które wiecznie są „uczesane, wymalowane, idealne”. 

Weźmiecie sobie jej radę do serca? 




Dodaj komentarz