Anna Wendzikowska to aktorka, a także dziennikarka w TVN-ie. Na przestrzeni lat, kiedy pracuje jako osoba odpowiedzialna za relacje z najważniejszych wydarzeń kulturowych na świecie – z zakresu muzyki i kina – popełniła wiele błędów merytorycznych. Mimo tego nadal prosi się ją o przeprowadzanie wywiadów z największymi gwiazdami w historii kinematografii. Jakiś czas temu np. dziennikarka udawała, że przeprowadziła wywiad z Amandą Seyfried, ale w rzeczywistości było to jedynie wycięcie fragmentów z innych wywiadów i wstawienie ich w ramy pytań, które zadawała Wendzikowska. I to nie była jej jedyna wpadka…
Pomimo tego, że nieustannie się ją krytykuje – z jakiegoś powodu nadal wysyłana jest na różnego rodzaju wydarzenia. Tym razem TVN wysłał ją na 92. galę rozdania Oscarów, aby prosto z czerwonego dywanu relacjonowała całe wydarzenie. I na wpadkę wcale nie trzeba było długo czekać.
Zobacz także
Anna Wendzikowska znów zalicza wpadkę
Dziennikarka miała sporo szczęścia – podczas relacji, kiedy łączyła się ze studiem w Warszawie, za jej plecami pojawili się najwięksi wygrani tegorocznej gali rozdania Oscarów. Mowa o twórcach filmu „Parasite”. To im udało się zdobyć cztery statuetki, z czego zgarnęli również tą najważniejszą za „najlepszy film”.
Ekscytacja Wendzikowskiej była tak wielka, że zaraz pochwaliła się tym w mediach społecznościowych. Może z powodu tej radości zrobiła błąd w nazwie filmu.
Na jej InstaStories pojawił się screen z relacji, a także podpis:
To, co się wydarzyło, było crazy. To się dzieje tylko w TV na żywo. Podczas mojego wejście nagle na dywanie pojawiła się cała ekipa "Paracite"
Kilka godzin później dziennikarka postanowiła to zmienić, ale jak wiemy – w internecie nic nie ginie.
Artykuły powiązane
