Marcelina Zawadzka jest byłą miss Polonia, która w ostatnim występuje w roli prowadzącej „Pytanie na śniadanie”. Okazuje się, że celebrytka jest zmieszana w aferę związaną z tak zwaną karuzelą vatowską. Niedawno organy ścigania rozpracowały organizację przestępczą, która przy pomocy karuzeli vatowskiej wyłudziła od skarbu państwa blisko 58 milionów złotych. Grupa zajmowała się przede wszystkim obrotem fikcyjnymi fakturami na wielkie kwoty i składała się z kilkunastu członków pochodzących z Polski, Niemiec, Litwy, Ukrainy oraz Czech. W marcu rozpoczął się proces. Jedną ze współoskarżonych jest Zawadzka, którą oskarżono o oszustwa skarbowe, pranie brudnych pieniędzy oraz fałszerstwo faktur.
Zobacz także
W rozmowie z portalem natemat.pl rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Łodzi opisał sposób działania grupy przestępczej:
Jej członkowie wytwarzali i przesyłali drogą elektroniczną fikcyjne faktury VAT oraz tworzyli historię komunikacji elektronicznej pomiędzy podmiotami gospodarczymi zaangażowanymi w nielegalny proceder. Działanie to miało za zadanie stworzyć pozory autentycznej współpracy handlowej. Dokonanie przelewu płatności za towar lub usługę miało uwiarygodnić zdarzenia gospodarcze, które nie miały miejsca w rzeczywistości i dać pozory legalności w przypadku kontroli uprawnionych organów.
Osiemnastu oskarżonych
Zarzuty w tej sprawie postawiono osiemnastu osobom. Wśród nich znalazła się Marcelina Zawadzka, która w odróżnieniu od większości oskarżonych nie usłyszała zarzutu przynależności do zorganizowanej grupy przestępczej. Była miss Polonia twierdzi jednak, że jest niewinna i została wykorzystana wbrew swojej woli. W rozmowie z portalem natemat celebrytka wyjaśniła, że w ten nielegalny proceder została wciągnięta zupełnie nieświadomie:
Ciężko mi komentować tą sprawę, bo czuję się w niej podwójnie oszukana. Najpierw straciłam pieniądze na transakcji z nieuczciwym kontrahentem, który miał sprzedać mi produkty modowe, a nigdy tego nie zrobił, chociaż pieniądze otrzymał. Potem dowiedziałam się, że obsługujące mnie biurko księgowe, dokumenty tejże feralnej transakcji, w sposób jak się okazało nieuprawniony, uwzględniło w księgach rachunkowych i deklaracjach podatkowych, czego ponoć robić nie wolno. Ja osobiście tymi rozliczeniami się nie zajmowałam, bo się po prostu na tym nie znam. Dlatego zatrudniłam firmę księgową.
Prezenterka TVP złożyła już w prokuraturze odpowiednie wyjaśnienia. Jeśli okażą się one niewystarczające, może jej grozić nawet do ośmiu lat pozbawienia wolności. Jak przyznał Adwokat Zawadzkiej, Krzysztof Ways, na jej korzyść z pewnością działa fakt, że celebrytce nie postawiono zarzutu udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Jego zdaniem dzięki temu jej obecność wśród pozostałych oskarżonych wydaje się „mocno przypadkowa”. Z pewnością w najbliższym czasie poznamy kolejne szczegóły sprawy i dowiemy się, czy Marcelinie Zawadzkiej uda się oczyścić z wszelkich zarzutów.
Artykuły powiązane