W ostatnim czasie niemałe zamieszanie wśród celebrytów wywołał dokument Sylwestra Latkowskiego zatytułowany „Nic się nie stało”, który został wyemitowany na antenie TVP. Film miał ukazać kulisy afery pedofilskiej, która kilka lat temu miała miejsce w Sopocie w Zatoce Sztuki, w której nieletnie dziewczynki były wykorzystywane seksualnie przez „Krystka”. Od czasu ukazania się dokumentu wiele gwiazd musi się zmagać z dużą ilością negatywnych komentarzy, które pojawiły się głównie w mediach społecznościowych. Niektóre z nich zaczęły nawet otrzymywać groźby, między innymi Borys Szyc, a także Kuba Wojewódzki. Okazuje się, że popularny dziennikarz z obawy o swoje bezpieczeństwo w ostatnim czasie został zmuszony do wynajęcia ochrony.
Zobacz także
Opancerzony samochód
Do przedstawionej w filmie Zatoki Sztuki chętnie przychodziły polskie gwiazdy. Ofiary „Krystka” nie wymieniły w swoich zeznaniach żadnych znanych nazwisk. Mimo to, w materiale Latkowskiego pojawiły się sugestie, że popularni klienci nadmorskiego klubu dobrze wiedzieli o tym, co się dzieje za jego drzwiami. Reżyser „Nic się nie stało” wskazał na wielu celebrytów, którzy natychmiast zaprzeczyli wszelkim oskarżeniom. Niemniej, w Internecie szybko pojawiły się negatywne wpisy na temat wymienionych osób. Internauci zaczęli także nawoływać do bojkotu marek reklamowanych przez Kubę Wojewódzkiego. Dziennikarz zaczął również otrzymywać poważne groźby. Jak podaje „Super Express”, Wojewódzki postanowił więc zadbać o swoje bezpieczeństwo i wynajął ochronę oraz opancerzony samochód:
Do redakcji radia, w którym pracuje, Kuba podjechał opancerzonym, kuloodpornym autem w obstawie mężczyzny, który nie odstępował go na krok. Ochroniarz nie tylko przywiózł go do pracy, otworzył i zamknął za nim drzwi auta, ale też wszedł za nim do budynku radia.
Sprawa jednak na tym się nie skończy. Kuba Wojewódzki od razu po ukazaniu się materiału Latkowskiego zapowiedział pozew sądowy przeciwko reżyserowi oraz TVP.
Artykuły powiązane
