Mimo tego, że Telewizja Polska poinformowała o zawieszeniu programu „Dance, dance, dance” obecnie transmitowane są nagrane już odcinki programu. Ku zaskoczeniu wszystkich – program nadal cieszy się sporą oglądalnością. Jak się okazuje – nie brakuje w programie wielu prawdziwych emocji. Dowodem może być reakcja Anny Muchy na to, co działo się na scenie w odcinku, który będzie zaprezentowany w najbliższą sobotę o 20. Oprócz łez Muchy – w studiu zapanowała jedna wielka, przejmująca cisza. Co wzruszyło jurorkę?
Zobacz także
Anna Mucha i płacz w programie
Aktorka jest bez wątpienia kolorowym ptakiem tej edycji. Jest żywiołowa, szczera do bólu i nigdy nie mówi komuś czegoś miłego „bo tak wypada”. Nie ukrywa swoich emocji i nie wstydzi się ich przeżywać. Chociaż wiele osób mówi, że zmiana Chodakowskiej na Muchę była najgorszym pomysłem – inni bardzo cenią ten powiew świeżości.
Jurorka potrafi bez ogródek skrytykować każdego, kogo podejście czy taniec, w ogóle się jej nie podobały. Najwidoczniej – potrafi również pokazać, kiedy coś jej się podoba. Po występie jednej z par, chociaż na razie to tajemnica, po której, dosłownie zaleje się łzami.
Myślę, że każdy z nas, jako artysta, marzy o takim momencie i takiej chwili, żeby wyzwalać w widzach takie emocje i takie uczucia. Czekałam na to, aż zatańczycie taniec współczesny i opowiecie swoim tańcem jakąś historię. Oczywiście nie spodziewałam się tego, że mnie przeczołgacie po tym wszystkim i w taki sposób. Jestem kompletnie rozwalona i miarą tego, jak zatańczyliście, niech będzie moja i nasza rekcja. Jak skończyliście tańczyć, była cisza. Myśmy wam nie bili braw, myśmy byli w tej historii razem z wami i za to wam dziękuję
- mówiła drżącym głosem aktorka.
Jesteście ciekawi która para sprawiła, że jurorka tak się popłakała? Oglądajcie w najbliższą sobotę po 20 w TVP. Macie swoje typy, o które może chodzić?
Artykuły powiązane