Colin Farrell w polskich mediach zasłynął związkiem z Alicją Bachledą-Curuś. Związek się rozpadł, ale para doczekała się dziecka. Nie jest to jednak jedyne dziecko, jakiego doczekał się Farrell. W 2003 roku, ze związku z modelką Kim Bordenave, doczekał się syna - Jamesa Padraiga. Jak się okazuje - najstarszy syn aktora cierpi na poważną chorobę, przez którą jest „uśmiechniętą kukiełką”. Co to za choroba i co mówi o niej sam Farrell?
Choroba syna Farrella
Zawsze mówiono, że Colin jest lepszym ojcem, niż partnerem. Ilość kobiet, które przy sobie miał, jest naprawdę imponująca. Wśród nich była Kim Bordenave - piękna modelka, z którą w 2003 roku doczekał się dziecka. James Padraig jest najstarszym synem aktora i od urodzenia zmaga się on z zespołem Angelmana. Jest to ciężka choroba genetyczna, która sprawia, że jego syn ma problemy z prawidłowym rozwojem fizycznym i umysłowym. Powszechnie mówi się o chorobie jako syndrom „uśmiechniętej kukiełki”.
Zobacz także
Czym jest syndrom Angelmana?
Dzieci, które cierpią na tę chorobę wolniej się rozwijają. Później siadają i chodzą, a niektóre w ogóle nie nabywają tej umiejętności. Dlaczego takie dzieci nazywa się „uśmiechniętymi kukiełkami”? Ponieważ są wiotkie, a ich ruchy przypominają marionetkę. Dzieci mają również niekontrolowane napady śmiechu.
Farrell nigdy nie ukrywał, że jego syn jest chory. Mało tego - jest dumny ze swojego syna i podkreśla, że to, że jest z nimi to błogosławieństwo. Wielokrotnie w wywiadach podkreślał, że chłopiec ma w sobie ogromną siłę i odwagę. Colin wyznał również, że jego syn zaczął chodzić w wieku czterech lat i że stara się przeżywać wszystko tak, jak ludzie zdrowi.
Dzisiaj James Padraig Farrell ma 17 lat i otoczony jest opieką najbliższych. Farrell od dawna wspiera organizacje, które działają na rzecz chorych na zespół Angelmana.
Artykuły powiązane