W związku z pandemią, która opanowała niemal każdy zakątek świata, jest to nieustannie komentowany temat w mediach i wśród celebrytów. Większość z nich zachęca do pozostania w domu, do przestrzegania zaleceń i dosłownie wszyscy starają się zachować wzmożone środki ostrożności. Wszyscy starają się jakoś organizować sobie czas. Niektórzy nawet chętnie przedstawiają swoje pomysły na to, jak to zrobić. W domowym zaciszu zaszył się m.in. Sławomir Peszko. Jego sposób na zabicie czasu nie wszystkim przypadł go gustu.
Zobacz także
Sławomir Peszko w ogniu krytyki
Niedawno na jego Insta Stories pojawiła się propozycja na spędzenie czasu. Znudzony siedzeniem w domu, Sławomir Peszko wziął udział w „Toilet Paper Challenge”. Polega on na chwaleniu się swoimi trikami piłkarskimi z wykorzystaniem papieru toaletowego. Jeśli to brzmi dla was słabo, to pomyślcie sobie, że 35-letni piłkarz posłużył się, w celu wykonania zadania, swoim synem. Na jego głowie ustawił rolkę papieru toaletowego, którą następnie kopnął wolejem.
Ryzykowna zabawa nie przypadła do gustu internautom, którzy wytknęli piłkarzowi, że jest nieodpowiedzialny. W sieci pełno jest krytycznych komentarzy.
Mimo to, Peszko ewidentnie zadowolony z siebie, nominował do wykonania tego challenge’u Roberta Lewandowskiego, Kamila Grosickiego, Kamila Glika, a także Artura Boruca. Boruc jednak chyba nie zamierza wykonać tego zadania, o czym poinformował w swojej odpowiedzi:
Wybacz, ale jedyny challenge z papierem w tej chwili nie jest na wizję
Ktoś zdecyduje się podjąć wyzwanie?