O znanym z kabaretu Ani Mru Mru Michale Wójciku w ostatnim czasie zrobiło się głośno przedw szystkim za sprawą jego rozwodu z Agnieszką Kałużą. Niedługo po rozstaniu z żoną związał się z Jani, z którą wkrótce doczekał się dziecka. Niedawno okazało się, że rodzina Wójcika znalazła się właśnie w bardzo trudnej sytuacji. U jego partnerki zdiagnozowano nowotwór. Leczenie okazało się tak kosztowne, że popularny komik postanowił zwrócić się z prośbą o pomoc do swoich fanów. Zorganizował więc zbiórkę pieniędzy, która szybko przekroczyła jego najśmielsze oczekiwania. W zaledwie trzy dni udało się zebrać całą potrzebną kwotę.
Zobacz także
Poruszający list
U Jani wykryto śluzaka potrójnie ujemnego. Partnerka Wójcika wciąż ma szanse na wyleczenie, ale koszty zupełnie przekroczyły możliwości finansowe rodziny komika. Wójcik w serwisie Pomagam.pl zorganizował więc internetową zbiórkę, która zakładała zebranie 150 tysięcy złotych. Okazało się, że fani nie pozostali obojętni na los Jani. W ciągu trzech pierwszych dni udało się zebrać całą potrzebną kwotę, a do końca tygodnia konto zbiórki zasiliło ponad 245 tysięcy złotych. W akcji wzięło udział ponad 5 tysięcy internautów. Dzięki ich pomocy partnerka Wójcika rozpoczęła już leczenie. W środę gwiazdor kabaretu Ani Mru Mru wystąpił w „Pytaniu na śniadanie”. Wójcik postanowił na antenie podziękować wszystkim osobom, które zaangażowały się w pomoc dla jego partnerki:
Chciałem podziękować. Bez państwa nie istnieję. Taka moja praca i pozycja w tym kraju. Liczy się każdy czas, każda minuta, sekunda i grosz. Nie spodziewaliśmy się. Czuję wsparcie. Natomiast jeszcze większe wsparcie czuje Jani.
Wyraźnie poruszony Michał Wójcik odczytał też list napisany przez Janię, która pomimo swojej nieobecności w programie chciała wyrazić swoją wdzięczność za okazany gest. Z jej słów wynika, że zupełnie zaskoczyła ją ilość osób, które bezinteresownie ruszyły jej z pomocą:
Kochani, nieoceniona jest pomoc i wsparcie, jakie od was dostałam. Choroba pokazała mi, że jestem człowiekiem małej wiary. Wy sprawiliście, że chcę się zmienić na lepsze, że zaczynam wierzyć. Jestem wdzięczna za każdy grosz, a najbardziej za słowa wsparcia i modlitwę, bo to one dały mi siłę. Gdy w dniu swoich urodzin spojrzałam na zbiórkę, gdzie kwota przekraczała oczekiwany rezultat, byłam onieśmielona, że jest tylu dobrych ludzi. Czytając wasze słowa wsparcia i modlitwy, popłakałam się. (…) Bardzo dziękuję i życzę wam samych wspaniałości, Jani.
Podziękowania dla internautów para zamieściła także w serwisie YouTube. Mamy nadzieję, że zbiórka pieniędzy pozwoli na skuteczne wyleczenie Jani i że wkrótce wszystko dobrze się ułoży.