Maryla Rodowicz ostatnio przeżywa dość ciężki czas, jeśli chodzi o sprawy prywatne. Jej ukochany mąż ponoć zdradzał ją z inną kobietą, a media długo rozpisywały się na temat medialnych przepychanek pary. Nieustannie przerzucali się oskarżeniami, a w pewnym momencie Rodowicz chętnie dzieliła się z dziennikarzami swoimi wspomnieniami z małżeństwa z Dużyńskim. Obecnie gwiazda ma się już znacznie lepiej i wraca jej dobry nastrój. W jednym z ostatnich wywiadów zachwalała nawet swoje życie singielki.
Niedawno udzieliła magazynowi „Viva!” wywiadu, w którym postanowiła powrócić do swojego rozstania. O dziwo – nie mówiła o tym z Andrzejem Dużyńskim, a o zakończonej ponad 40 lat temu relacji z Danielem Olbrychskim. Co powiedziała gwiazda?
Zobacz także
Rodowicz o Olbrychskim
W swoim wywiadzie przyznała, że bardzo ciężko zniosła rozstanie z Danielem Olbrychskim:
Daniel raczej nie był zazdrosny o moją karierę ani ja o jego sukcesy. Pamiętam, że kiedy rozstawałam się z Danielem, płakałam całą noc. A rano przyjechał po mnie bus, mieliśmy jechać na koncert do Poznania. Mówię menedżerowi, że nie pojadę, bo nie nadaję się kompletnie. W końcu pojechałam, ale czułam się okropnie
Podkreśliła jednak, że już teraz takie sercowe rozterki są za nią, a ona odzyskała spokój i może żyć pełnią życia.
Powinna wracać do takich rzeczy w wywiadzie?
Artykuły powiązane