Wczoraj pisaliśmy o tym, że Hanna Bakuła skrytykowała nowy związek Sipowicza. Zastanawialiśmy się czy jest to już koniec ich przyjaźni. Jak się okazuje – nigdy tej przyjaźni między nimi nie było. Kamil Sipowicz zdecydował się zabrać głos w tej sprawie i skomentować to, co mówiła do tej pory w mediach Bakuła. Najwyraźniej wdowcowi nie spodobało się to, co od niej usłyszał pod swoim adresem z jej ust: przypominamy, że Bakuła stwierdziła, że nowy związek Sipowicza powstał zbyt szybko i że Korze byłoby po prostu przykro.
Co dokładnie powiedział wdowiec po Korze? Czy to początek kolejnej medialnej burzy, czy Bakuła zdecyduje się nie zabierać w tej sprawie więcej głosu?
Zobacz także
Sipowicz do Bakuły
Kamil Sipowicz nie wytrzymał jej komentarzy i postanowił jej odpowiedzieć. W swojej wypowiedzi podkreślił, że malarka nigdy nie była blisko jego ukochanej żony, a przez długi czas prawie w ogóle nie utrzymywały kontaktu.
Hanna Bakuła nie była blisko Kory, więc nie wiedziała, co ona uważała w ostatnim okresie życia. Przez 5 lat jej choroby odwiedziła Korę może z jeden raz. To była znajomość dawno temu, ale nie przyjaźń, więc ona nie ma pojęcia, o czym mówi. Przykro mi na te słowa, ale prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie
- wyznał w rozmowie z „Faktem”.
Czy Bakuła miała prawo komentować to, że Sipowicz jest w nowym związku?
Artykuły powiązane
