Jennifer Lopez poważnie potraktowała w końcu zalecenia amerykańskiego rządu. Niedawno szalała na siłowni i wydawało się, że nic z tego sobie nie robi. Jednak zaledwie niedługo później wzięła sobie do serca powagę sytuacji i postanowiła, wraz ze swoim narzeczonym, Alexem Rodriguezem, odwołać ślub. Od wielu miesięcy szykowali się na ten moment, ale niestety zagrożenie jest zbyt duże, żeby pozwolić sobie na organizację ślubu w tym momencie i najwidoczniej para w końcu to zrozumiała.
Zobacz także
Jennifer Lopez odwołuje ślub
Od roku czekali na TEN wielki dzień. Data ślubu była wyznaczona na tegoroczną wiosnę. Z powodu koronawirusa wszystkie plany musieli jednak zmienić, odwołać. W swojej rozmowie z Ellen deGeneres, transmitowanej przez Internet, Jennifer wyznała, że to koronawirus pokrzyżował jej plany dotyczące ślubu. W większości stanów w USA zabroniona jest organizacja zgromadzeń i dużych imprez, więc ślub artystki nie może się odbyć.
Szczerze mówiąc, naprawdę nie wiem, co teraz będzie. Ślub to coś, na co będziemy musieli poczekać. Zobaczymy za kilka miesięcy, jak to wszystko się ułoży
- wyznała J.Lo podczas rozmowy z Ellen.
Jeszcze nie tak dawno Jennifer niewiele robiła sobie z zaleceń rządu i wesoło, wraz ze swoim narzeczonym, biegała na jedną z siłowni. Mimo, że ta była zamknięta dla zwykłego obywatela, Lopez mogła liczyć na specjalne względy. Kiedy tylko jej zdjęcia z siłowni obiegły media – gwiazda na swoim Instagramie zaczęła zachęcać do pozostania w domu i zaapelowała, aby szczególnie o siebie dbać w tym trudnym czasie. Całą akcję podpisała „Stay Safe” co oznacza nic innego jak „Bądź bezpieczny”.
Artykuły powiązane
