Cezary Pazura trzykrotnie próbował swojego szczęścia w małżeństwie. Jego pierwsze małżeństwo z Żanetą, z którą doczekał się córki, trwało zaledwie 5 lat. Kolejne 12 lat spędził z kolei u boku dobrze znanej Weroniki Marczuk. W 2009 roku zdecydował się po raz trzeci spróbować swojego szczęścia u boku Edyty. Ona okazała się strzałem w dziesiątkę – nawet 26 lat różnicy nie było dla nich najmniejszym problemem (na pewno większym z kolei był dla osób postronnych). Małżeństwo jest szczęśliwe i widać to absolutnie na każdym zdjęciu, na którym pozują razem. Cezary i Edyta postanowili, że nieco opowiedzą o swoim związku – odpowiedzieli więc na pytania fanów i zdradzili kilka szczegółów z ich relacji, o których niewiele osób wiedziało. Jesteście ciekawi jaki pierwszy prezent dostała od Pazury Edyta?
Prezent dla Edyty
Ponieważ wszyscy mają teraz nieco więcej czasu – niektórzy starają się go wykorzystywać do granic możliwości. I tak właśnie zrobili Czarek Pazura z żoną Edytą. Na Instagramie odpowiadali na pytania, które zadawali im fani. W pewnym momencie ktoś zapytał jaki był pierwszy prezent, jaki wzajemnie sobie kupili. Jak się okazuje – obecny mąż Edyty zostawił jej napiwek w wysokości 2,50 zł w WARSIE (przypominamy, że Edyta pracowała w pociągu jako kelnerka i tam poznali się z Pazurą). Aktor szybko sprostował:
To było 5 złotych
Zobacz także
Edyta zdradziła jaki był pierwszy prezent, który podarowała swojemu ukochanemu. Wychodzi na to, że nie do końca się udał:
Nie miałam pieniędzy, bo byłam biedną studentką, to kupiłam czekoladki, a ty udawałeś, że się cieszysz. Później twoja mama powiedziała, że miałeś na to uczulenie
Pazura, jak się okazało, kupił swojej żonie… telefon:
Telefon jej kupiłem, bo jak się poznaliśmy, miała takie badziewie, nie słyszałem jej, darłem ryj. Jak na przykład byłem w galerii i krzyczę "Edytka! Żyjesz, żyjesz?". To kupiłem Edytce za**bisty telefon, a później auto.
Żona z rozbawieniem dodała:
Jakie auto, idź ty! Przyznaj się, dlaczego faktycznie kupiłeś telefon
Jak się okazuje – nie było to do końca bezinteresowne. Aktor miał w tym swój cel:
Aaa no, żeby jej były nie miał jej numeru telefonu.
Wiedzieliście, że aktor jest takim zazdrośnikiem?
Artykuły powiązane