Czy to coś zmieni?

Michałowi Wiśniewskiemu puściły nerwy. Nagrał mocne przemówienie do polityków

Patrycja | dnia: 18-06-2020 | skomentuj

Michałowi Wiśniewskiemu puściły nerwy. Nagrał mocne przemówienie do polityków

AKPA

Oceń


Małymi krokami, powoli i sukcesywnie - w taki właśnie sposób ściągane są kolejne obostrzenia, których doświadczyliśmy w związku z pandemią koronawirusa. Wydaje się, że w tempie żółwim wracamy do normalności, a rząd odmraża kolejne gałęzie gospodarki. Jednak, względem początku pandemii, nic nie zmieniło się u artystów, którzy nadal nie mogą organizować swoich koncertów z całymi tysiącami fanów. To doprowadza Michała Wiśniewskiego do furii, o czym opowiedział na swoim Instagramie. Bardzo mocno uderzył w polityków - zarówno partii rządzącej, jak i opozycji. 

Michał Wiśniewski mocno o politykach 

Początkowo na nagraniu wokalista Ich Troje podkreśla, że nie chciał o tym mówić, ale w końcu coś w nim pękło. Powiedział wprost, że od bardzo długiego czasu szykował się do koncertów z okazji 25-lecia zespołu, a teraz musiał odwołać kilkanaście koncertów: 

Ok, nie byłoby w tym nic dziwnego, bo rozumiem, wszyscy musimy się jednoczyć, są ciężkie czasy i musimy sobie z tym radzić, wiadomo, "zostań w domu", "noś maseczki", noś k***a majtki i stanik najlepiej jeszcze do tego na ryju. Wszystko pękło we mnie, bo mam dość tego słodkiego pierdzenia. (...) Bo my się ze*****my, żeby robić wszystko, co jest możliwe, żeby się czymś zająć. To nie jest tak, że nie mamy co robić. Nagraliśmy w międzyczasie płytę, którą musieliśmy odłożyć na półkę i nawet nie jesteśmy w stanie jej promować, bo jak? 

Po Wiśniewskim naprawdę czuć frustrację. Mówi jasno, że to niesprawiedliwe, że może on organizować koncert na 150 osób, a tymczasem codziennie mijamy tysiące osób w sklepie, a także chce się powoli otwierać stadiony, które mają być zapełniane w 25%. Wokalista grzmiał więc: 

Otworzyliście już praktycznie wszystko, tylko dowcipkujecie sobie z artystami. Nawet komuniści wiedzieli bardzo dobrze, że nie wolno artystów wk****ać do tego stopnia. (...) Bardzo przepraszam za te słowa, ale we mnie po prostu takie rzeczy wybuchają, bo to jest - nazywamy to bardzo prosto - hipokryzja. Już komuniści wiedzieli, że o artystę trzeba zadbać, robiąc im połowę podstawy opodatkowania czy przynajmniej tak, żeby się nie odzywali

 

  Zobacz także  

To, co przelało w Wiśniewskim czarę goryczy to zachowanie polityków, którzy spotykają się ze swoimi wyborcami na wiecach politycznych, a tam ludzie przytulają się, ściskają i całują. Wiśniewski skomentował to więc w następujący sposób: 

Codziennie w wiadomościach widzę kandydatów - bez wyjątku, żeby była jasność, nie tylko pana Dudę czy Trzaskowskiego, ale wszystkich kandydatów, wokół których zbierają się tłumy narodu. Bez maseczek. (...) Oglądając to, mam wrażenie, że oni założyli maseczkę przez przypadek, żeby nikt się nie do*****olił. Tylko ja widziałem te zdjęcia z Gdańska? Ile tysięcy ludzi tam stało? Jasne, można powiedzieć, że kampania jest najważniejsza, (...) ale teraz mam wrażenie, że słowa Kazika: "Twój ból jest większy niż mój" nabierają zupełnie innego znaczenia. Już każdy sobie nimi d**ę wyciera - powiedział Michał Wiśniewski. Otworzyliśmy parki, na plażach już się robi parawaning, tłumy chodzą po sopockim molo, a nas się traktuje jak bydło. To nie jest narzekanie, bo naprawdę wszystko przełożyliśmy. To po prostu wk**w obywatela.

Na sam koniec swojego monologu Wiśniewski powiedział, że w nadchodzących wyborach mógłby zagłosować na żonę Kosiniaka-Kamysza lub Hołowni - wszystko dlatego, że ta pierwsza wzbudza jego sympatię, a druga jest pilotem więc zapewne jest odpowiedzialna. Ostatecznie Wiśniewski podsumował: 

A wy będziecie dalej zamieszczać wpisy "Wybierzcie mniejsze zło". Jak to mówią: nic do was nie mam, zwłaszcza szacunku 

Sądzicie, że ma rację?  




Dodaj komentarz