Ewa Bem robiła niesamowitą karierę, ale postanowiła ją przerwać trzy lata temu. Ponieważ właśnie wtedy straciła swoją ukochaną córkę - Pamelę Bem-Niedziałek. Kobieta miała zaledwie 39 lat i zmarła w wyniku raka mózgu. Osierociła dwójkę swoich dzieci. Piosenkarka kompletnie załamała się po tym wydarzeniu i odsunęła się z życia zawodowego. Po kilku latach zdecydowała się na udzielenie wywiadu. Wyznała, że brakuje jej muzyki. Jak dzisiaj się czuje?
Zobacz także
Ewa Bem wspomina córkę
Córka Ewy Bem zmarła zaledwie 2 lata od diagnozy. Artystka niesamowicie mocno przeżyła śmierć swojego dziecka. Zrezygnowała z życia publicznego, z muzyki, z koncertowania i zajęła się najbliższą rodziną - to oni w tym ciężkim momencie byli dla niej prawdziwym wsparciem. Niedawno udzieliła swojego pierwszego wywiadu po tym trudnym czasie. W rozmowie z dziennikarzem Radia Jazz - Bem wspomniała o śmierci córki:
W momencie, kiedy Pamelka odeszła, ja odeszłam razem z nią. Udawałam, że żyję, choć mnie nie było. Nie miałam zainteresowania sprawami zawodowymi. Czekałam, kiedy Pamelka sama da mi znak
Mimo, że Bem mówiła, że więcej nie wróci na scenę - co było ciosem dla jej fanów - dzisiaj ma już nieco odmienne zdanie. Przyjaciele, bliscy współpracownicy, fani namawiają ją do powrotu:
Do niedawna jakikolwiek powrót na scenę był poza moim myśleniem. W tej chwili już tak nie jest. Zaczynam powoli odczuwać chęć pobycia na scenie, zaśpiewania i posłuchania muzyków, jak inspirują. Potrzebuję inspiracji i kocham muzyków. Lubię też im dawać własną przestrzeń. Dla wszystkich, którzy oczekują, że ja jeszcze coś zaśpiewam mogę powiedzieć, że jakieś światełko, w jakimś tunelu się zapaliło
Nie pozostaje nic innego jak czekać na ostateczną decyzję Ewy Bem. Jednocześnie chcemy jej życzyć dużo siły i już samych najlepszych chwil…
Alina 26-05-2020
Ciekawe kiedy w końcu zaspiewa z Sitkowiakiem.