Andrzej Strzelecki, aktor znany z „Klanu”, gdzie wciela się w postać Tadeusza Koziełły, niedawno oświadczył, że choruje na nieoperacyjnego raka płuc i oskrzeli. Wziął udział w nagraniu, gdzie opowiedział więcej o swojej chorobie. Jak się okazuje - jest bardzo osłabiony, co słychać na nagraniu. Naprawdę bardzo potrzebuje pieniędzy, więc jeśli tylko możecie - wpłaćcie środki na zbiórkę Strzeleckiego.
Andrzej Strzelecki w wywiadzie
Jedyną szansą na powrót do zdrowia jest kosztowne leczenie w Stanach Zjednoczonych, które może kosztować około półtora miliona złotych. Ruszyła publiczna zbiórka pieniędzy, którą wspierają takie gwiazdy jak Zofia Zborowska i Barbara Kurdej-Szatan. Do tej pory o stanie aktora informowali jego bliscy, ale Andrzej Strzelecki zdecydował się na wywiad, który ukazał się na profilu na Facebooku „Bądźmy razem. TVP”.
Aktor opowiedział m.in. o leku, który może pomóc mu w walce z chorobą:
Okazało się, że 6 maja na rynek amerykański wprowadzono lek dokładnie na tę mutację mojej choroby, tego mojego genu. Czy to nie jest szczęście? Mam nadzieję, że i tym razem też mnie nie opuści
Zobacz także
Strzelecki jest świadomy tego, że jest w coraz gorszej formie. Na nagraniu widać, jak bardzo męczy się mówieniem. Mimo to nadal ma taką samą pogodę ducha:
W aktorstwie najfajniejsze jest to, że człowiek może przez chwilę żyć jakimś innym życiem. Ja jestem w sytuacji w tej chwili takiej, gdzie przestaję być sobą i nie mam na to wpływu. Ten czynnik zewnętrzny to jest choroba, która mnie dorwała
Przy okazji zdradził, jak trafił do obsady „Klanu” i co było warunkiem, aby wcielić się w swoją postać. Zobaczcie sami:
Jeśli ktoś może - pomóżmy!
Artykuły powiązane