Agnieszka Kaczorowska prawie od roku jest mamą. Jej córka – Emilka – przyszła na świat w lipcu 2019 roku. Od tego momentu Kaczorowska kompletnie oszalała na punkcie swojej córki i robi wszystko, co w jej mocy, aby jak najlepiej zająć się jej wychowaniem. Chętnie dzieli się ze swoimi fankami, za pośrednictwem mediów społecznościowych, swoimi doświadczeniami z tego obszaru. Ostatnio zdradziła, że w końcu może spać z mężem sama, ponieważ jej maluch śpi już w osobnym pokoiku.
Jak można się domyśleć – internautki nie były zadowolone z tego, co usłyszały i zaczęły mocno manifestować swoje poglądy pod postem tancerki. Miały rację?
Zobacz także
Atak na Kaczorowską
Niedawno na profilu gwiazdy pojawiło się zdjęcie z jej mężem – Maciejem Pelą. Pod nim tancerka pokusiła się o taki opis:
My rodzice odzyskaliśmy swoją sypialnię! Chociaż kochamy Emi nad życie, to fakt, że śpi w swoim łóżeczku, w swoim pokoju i to bez niepotrzebnych przebudzeń jest dla nas hmm... radością, powodem do dumy, a przede wszystkim sukcesem
Z pozoru niewinna informacja doprowadziła do prawdziwego wybuchu wulkanu złości i oskarżeń wśród insta-mam. Niektóre zaczęły przekonywać, że mają odpowiednią wiedzę na temat tego, że uczenie dziecka spania w osobnym pokoju mu szkodzi, a inne podkreślały, że dziecko potrzebuje bliskości. Niektórzy zastanawiali się, czy dziecko w ogóle było przez nich chciane i pojawiały się komentarze, które miały zabarwienie sugerujące, że tancerka jest… złą matką.
W obronie ukochanej stanął Maciej Pela, tata Emilki, który skomentował:
Matka matce wilkiem. Kobieta kobiecie wrogiem. Aż przykro czytać część komentarzy i nawet nie ma sensu po raz „enty” tłumaczyć o czym jest ten post, bo i tak, drogie mamy, rzucicie się jak oszalałe.
Czy to nie jest już przesada wtrącać się w to, jak ktoś wychowuje dziecko?
Artykuły powiązane