Halina Mlynkova i Leszek Wronka spotkali się w 2012 roku, kiedy to gwiazda prowadziła swoją drużynę w programie „Bitwa na głosy”. Wronka już wtedy wierzył, że na jednym spotkaniu z Haliną się nie skończy. I miał rację. Para lepiej się poznała, a w 2015 roku pobrali się i przenieśli do Czech. Jak podaje informator „Dobrego Tygodnia” - Halina z synem, tuż przed izolacją, wróciła do Polski. A dokładniej do mieszkania, które jej synowi zostawił ojciec - Łukasz Nowicki. Ponoć ta decyzja mocno zachwiała relacją Mlynkovej i Wronki.
Zobacz także
To koniec małżeństwa Mlynkovej?
Kilka lat temu Mlynkova całkowicie oddała się rodzinie i życiu rodzinnemu. Nie można mówić, że zrobiła jakiś spektakularny sukces. Pojawiała się od czasu do czasu muzycznie, a nawet prowadziła „The Voice of Poland”. Ale nadal nie udawało jej się specjalnie przebić. Teraz na pewno będzie o niej głośno, a to wszystko za sprawą tego, że, jak podaje jeden z magazynów, małżeństwo Mlynkovej może się właśnie kończyć.
Podobno pierwszy kryzys pojawił się trzy lata temu, kiedy to piosenkarka postanowiła zrezygnować z zawodowych usług Wronki i zatrudniła menadżera. Ta decyzja była podyktowana chęcią ratowania małżeństwa. Teraz może już nie być co ratować.
Jak się okazuje - para już od kilku miesięcy oddzielnie mieszka. Halina została z synem w Polsce, a Wronka przebywa w Czechach.
Mają szansę się jeszcze dogadać i do siebie wrócić? Czas pokaże… W końcu wyglądali na takich szczęśliwych.