Koronawirus nie oszczędza nikogo, a zakażonych ciągle przybywa. Pojawiają się jednak niekiedy przebłyski nadziei na to, że pandemia powoli mija. Wśród osób, u których wykryto patogen, są zarówno zwykli obywatele, jak i gwiazdy światowego formatu. Wśród zarażonych znalazł się Tom Hanks z żoną, Harvey Weinstein, książę Karol, a także Boris Johnson. Okazuje się, że również piosenkarka Pink mierzyła się z COVID-19. O fakcie, że była zarażona, poinformowała dopiero teraz. Jednocześnie pozwoliła sobie na skrytykowanie władz Stanów Zjednoczonych.
Pink i koronawirus
Pink w swoim wpisie na Instagramie poinformowała jak wyglądał u nich przebieg choroby, a także jak wyglądało diagnozowanie:
Dwa tygodnie temu mój trzyletni syn Jameson i ja zaczęliśmy wykazywać objawy COVID-19. Na szczęście nasz lekarz pierwszego kontaktu miał dostęp do testów, mój dał wynik pozytywny. Moja rodzina izolowała się już wówczas w domu, więc pozostaliśmy tam przez ostatnie dwa tygodnie, stosując się do zaleceń naszego lekarza. Kilka dni temu zostaliśmy ponownie poddani testom i na szczęście dały negatywny wynik
Zobacz także
Później pozwoliła sobie na krytykę rządu. Stwierdziła, że dostęp do testów powinien być bezpłatny i powszechny:
To, że nie ma łatwego dostępu do testów, to wielka porażka naszego rządu. Ta choroba jest poważna i prawdziwa. Dotyka wszystkich: młody i starych, zdrowych i chorych, bogatych i biednych. Testy powinny być dostępne i darmowe, tylko tak możemy chronić nasze rodziny
W tej sytuacji gwiazda przekazała 500 tysięcy dolarów na fundusz ratunkowy Temple University Hospital w Filadelfii, gdzie pracowała jej mama. Tyle samo wpłaciła na fundusz kryzysowy burmistrza Los Angeles. Gwiazda podziękowała również służbie zdrowia i zaapelowała do swoich fanów, aby zostali w domu.
Artykuły powiązane