Masowe protesty wywołane zabójstwem czarnoskórego George’a Floyda przez policjanta w Minneapolis przeniosły się już na cały kraj. Coraz więcej popularnych osób dołącza do ruchu BLM, a do akcji, w której sprzeciwia się rasizmowi, zaczęli również dołączać członkowie społeczności LGBTQ+. Z kolei do tej społeczności - dołączyła Lili Reinhart, którą wiele osób zna z roli w serialu „Riverdale”.
Zobacz także
Lili Reinhart i jej coming out
W związku z tym, co dzieje się w Stanach Zjednoczonych, Lili Reinhart postanowiła zdobyć się na szczere wyznanie. Aktorka poparła „LGBTQ+ for #BlackLivesMatter”. Przy okazji postanowiła odkryć przed swoimi fanami, że sama należy do tej społeczności jako osoba biseksualna. Relacja na jej profilu na Instagramie brzmiała:
Chociaż nigdy wcześniej nie mówiłam o tym publicznie, jestem dumną biseksualną kobietą. Przyłączam się dziś do protestu. Chodźcie z nami
Na pewno jej fani byli bardzo zaskoczeni tym wyznaniem. Lili jednak nie kryła swojej dumy z tego, że należy do takiej społeczności. To naprawdę piękne, że mogła liczyć na tak liczne wsparcie od jej fanów.
Być może dzięki temu, co zrobiła, inni zaczną bardziej tolerancyjnie postrzegać osoby ciemnoskóre, jak i o innej orientacji seksualnej. Świat na pewno byłby wtedy piękniejszy.