Niedawno media obiegła informacja, że Dominika Tajner rozstała się ze swoim partnerem. Wszyscy zastanawiali się, dlaczego związek z tajemniczym biznesmenem z Warszawy nie wypalił. Okazało się, że celebrytka wcale nie rozstała się ze swoim ukochanym – sama osobiście zdecydowała się zdementować krążące plotki. Co dokładnie powiedziała?
Sprawy sercowe Dominiki Tajner
Dominika Tajner była czwartą żoną Michała Wiśniewskiego. Wspólnie, aż przez siedem lat, tworzyli swój dom. W trakcie małżeństwa Dominika walczyła z depresją, a udział w telewizyjnym show „Taniec z gwiazdami” miał być terapią. Córka Apoloniusza Tajnera na nowo odkryła swoją kobiecość, a potem odbudowała swoją pewność siebie i stanęła na nogi. Niedługo po tym, jak zakończyła swoją przygodę z tańcem, w mediach pojawiła się informacja, że Michał Wiśniewski rozwodzi się z Dominiką Tajner.
Zobacz także
Wiśniewski szybko znalazł sobie nową partnerkę – poznał ją na portalu randkowym, a wkrótce zostanie ojcem po raz kolejny. Dominika Tajner również nie próżnowała i niedługo po rozwodzie zaczęła spotykać się z biznesmenem z Warszawy. Po małżeństwie w blasku fleszy – postanowiła być bardziej ostrożna i nie afiszuje się ze swoim życiem prywatnym. Niedawno jednak w „Fakcie” można było przeczytać wyznanie jednego z jej znajomych o tym, że para się rozstała:
Niestety z każdym tygodniem stawał się coraz bardziej zaborczy i zazdrosny, a Dominika jest typem wolnego ptaka. Lubi się spotykać z ludźmi, ma teraz wielu znajomych. Po jednym z takich spotkań facet zrobił jej awanturę, nie wytrzymała i stwierdziła, że nie chce wchodzić w złą relację, tym bardziej że dopiero odbudowała się po rozwodzie z Michałem
Dominika Tajner nie komentowała tych rewelacji i postanowiła zaskoczyć swoich fanów wyznaniem na jej InstaStory w lany poniedziałek. Udostępniła tam zdjęcie wiadra pełnego wody i dopisała:
Mój kochany przeżył dzisiaj pierwszy góralski lany poniedziałek
Tym samym potwierdziła, że wraz ze swoim ukochanym spędziła drugi dzień świąt. Wszystko wskazuje więc na to, że miłość kwitnie w najlepsze. Cóż – pozostaje tylko życzyć szczęścia!
Artykuły powiązane