Bronisław Cieślak to, dobrze wszystkim znany, porucznik Borewicz z serialu „07 zgłoś się”. Ostatnio można było oglądać go w programie „Malanowski i partnerzy”, gdzie grał tytułowego Bronisława Malanowskiego. Być może niewiele osób wie – aktor jest stryjem aktorki Anny Cieślak, która, według krążących plotek, związała się z Edwardem Miszczakiem. „Porucznik Borewicz” postanowił, że skomentuje ich związek. Co takiego powiedział w rozmowie z Plejadą?
Bronisław Cieślak komentuje związek Anny Cieślak
Aktor podczas swojej rozmowy z Plejadą postanowił odnieść się do plotek o tym, że jego bratanica spotyka się z Edwardem Miszczakiem:
Ja jestem człowiekiem skrajnie tolerancyjnym. Szanuję ich decyzję
Zobacz także
Pomiędzy parą jest 26 lat różnicy i to właśnie powód, dla którego związek wywołuje sporo kontrowersji. Mimo, że oboje niechętnie pojawiają się na branżowych imprezach i raczej próżno szukać plotek o nich – obecnie uwaga mediów skupiona jest właśnie na nich. Nie był to koniec wypowiedzi Bronisława Cieślaka na ten temat. Reszta wypowiedzi jest jednak dość lakoniczna:
Ludzie dorośli odpowiadają za swoje życie, mają prawo o nim decydować, robią, co chcą. Anię kocham, życzę jej wszystkiego najlepszego. Edwarda znam od bardzo dawna, jeszcze z czasów, gdy rozkręcał radio RMF. Życzę im wszystkiego dobrego
Jednocześnie aktor postanowił zdementować słowa, które rzekomo wypowiedział podczas jednej z rozmów z dziennikarzami:
Zadzwonił do mnie parę dni temu dziennikarz i rzuciłem jakieś dwa słowa. Jednak to, co później z tego powstało, to aż mnie zszokowało. Czym innym jest tolerowanie i gratulowanie ludziom i życzenie wszystkiego dobrego, a czym innym jest zachwyt i entuzjazm wynikający z tego, że ja niby nie wiadomo, jak ich błogosławię. Nie lubię, jak dziennikarze przekręcają moje słowa i sobie coś dopowiadają
Wy też trzymacie kciuki za ich związek?
Artykuły powiązane