Pete Davidson i Ariana Grande byli kiedyś całkiem zgodną parą – ich sielanka trwała jednak jedynie kilka miesięcy. Ale w tym czasie zdążyli ze wszystkim podzielić się swoim związkiem, a nawet się zaręczyć! Niestety, potem trzeba było się szybko przerzucić do rzeczywistości i m.in. zakryć bliźniacze tatuaże. Od tego czasu każde z nich w jakiś sposób próbowało sobie poradzić z rozstaniem. Komik, który od lat występuje w „Saturday Night Live”, pocieszał się w ramionach Kate Beckinsale, Kai Gerber czy Margaret Qualley. Arianę z kolei przyłapano na obściskiwaniu się z tajemniczym mężczyzną.
Do tej pory raczej próżno można było szukać jakichkolwiek komentarzy gwiazd na siebie wzajemnie. Niewiele o nich mówiono, pisano, ale… najwyraźniej niektórym przypomniało się to i owo, i postanowili wyciągnąć kilka szczegółów.
Pete Davidson mocno o Grande
Pete postanowił „przerwać milczenie” i w swoim występie w SNL poruszył temat podwójnych standardów. Powiedział tam między innymi:
Nie podoba mi się to, co mówiła na temat mojego ku*asa. To było bardzo dziwne. "Nie wyszło nam, ale ku*asa ma spoko". Wszyscy reagowali: "Ale miła dziewczyna". Wyobrażacie sobie, żebym ja coś takiego mówił? To niedorzeczne. Zrobiła to, bo jest geniuszem. Od teraz, do końca mojego życia, każda kobieta, która zobaczy mojego penisa, będzie zawiedziona. Genialne
Zobacz także
A to nie było jedyne wyzwanie, na które zdecydował się komik. Wszyscy zastanawiali się czy Ariana zabierze w tej sprawie głos i skomentuje to, co wygadywał o niej były chłopak. Informator z otoczenia Grande informuje, że wcale się tym nie przejęła.
Szczerość Pete’a jest czymś, co zawsze w nim kochała
- przekazał ktoś z jej bliskiego otoczenia magazynowi „Hollywood Life”. Dodał również:
Ariana wie, że Pete ma różne problemy, ale jeżeli mówienie o tym pomaga mu się z nimi uporać, to nie ma mu tego za złe
Wyrozumiałość? Czy po prostu wie, że to był tylko stand-up?
Artykuły powiązane